D013405. Samobójstwo – celowe odebranie sobie życia [1] . Przyczyny samobójstw są wielorakie. Często wynika ono z uczucia smutku, które w wielu przypadkach jest rezultatem zaburzeń psychicznych, takich jak depresja, zaburzenia afektywne dwubiegunowe, schizofrenia, alkoholizm lub inne uzależnienie od środków odurzających [2]. Myśli samobójcze – przekonanie o konieczności odebrania sobie życia i planowanie odebrania sobie życia. Myśli samobójcze w depresji świadczą o jej krańcowym nasileniu. Zwykle poprzedzają ich wystąpienie myśli rezygnacyjne. Myślenie rezygnacyjne to rozważania o bezsensie własnego życia, atrakcyjności śmierci. Wystąpienie samobójstwa w rodzinie, wśród osób znajomych a nawet sąsiadów, zwiększa ryzyko wystąpienia myśli samobójczych i popełnienia samobójstwa u osoby chorej na depresję, uzależnionej od substancji psychoaktywnych. Zwiększone ryzyko występuje również u osoby dotąd nieleczonej psychiatrycznie, np. przewlekle i nieuleczalnie chorej lub przeżywającej poważny kryzys życiowy. Ryzyko popełnienia samobójstwa występuje w każdym wieku, nawet u dzieci od 8rż. Myśli samobójcze dla człowieka chorego na depresję są często naturalną konsekwencją braku nadziei, niewiary w możliwość rozwiązania trudnych problemów, są podpowiedzią rozwiązania tychże problemów- uwolnienie się od niemożliwie wydawałoby się ciężkiego życia. Myśli samobójczych nie da się wyperswadować. Nie da się przekonać chorego na depresję chcącego popełnić samobójstwo, że nie warto, że życie jest piękne itp. Wynika to z bezkrytycyzmu chorego – chory jest zdolny oceniać siebie, swoją przyszłość tylko z pozycji depresji. Wystąpienie myśli samobójczych w depresji zawsze wymaga leczenia farmakologicznego, a czasem leczenia w szpitalu psychiatrycznym – szczególnie, gdy osoba chora mieszka sama lub jest zdana na siebie – tym bardziej gdy sama opiekuje się dziećmi. Nie zawsze myśli samobójcze są objawem depresji. Depresję zawsze rozpoznaje lekarz biorąc pod uwagę całokształt stanu psychicznego. Najczęstszą sytuacją gdy pojawiają się myśli samobójcze, a nie ma depresji, jest zespół abstynencyjny w przebiegu uzależnienia od alkoholu lub innych środków psychoaktywnych. Myśli samobójcze pojawiają się w zespołach abstynencyjnych z towarzyszącym lękiem, niepokojem; u alkoholików pijących wiele lat lub intensywnie upijających się przez kilka miesięcy (3. lub 4. faza choroby alkoholowej). W zespołach abstynencyjnych po środkach psychoaktywnych myśli samobójcze mogą wystąpić mimo braku uzależnienia. Myśli samobójcze częściej występują w zespołach abstynencyjnych po psychostymulantach: amfetaminie, kokainie lub mefedronie. Myśli samobójcze przeżywają także osoby z nieprawidłowo ukształtowaną osobowością. W chwilach trudnych problemów, kłopotów życiowych, doświadczenia deprywacji (pozbawienia dóbr istotnych dla danej osoby) dochodzi do myśli o samobójstwie. Takie myśli wynikają z braku zdolności do prawidłowego czy konstruktywnego przeżywania stresu i są często używane jako wentyl bezpieczeństwa, ucieczka. Bez względu, czy myśli samobójcze są częścią depresji, czy innego zaburzenia psychicznego, stanowią ryzyko popełnienia samobójstwa. Myśli samobójcze mogą być zróżnicowane w natężeniu, od przelotnych do obsesyjnych, niekiedy towarzyszą przeżyciom traumatycznym lub zaburzeniom afektywnym. Ich treścią może być bardziej lub mniej szczegółowe planowanie samobójstwa, od jego odgrywania przez podejmowanie nieudanych prób, do przypadkowego poddawania się coraz
Samobójstwo jest najpoważniejszym powikłaniem depresji. Jednak z badań wynika, że większość osób z depresją, które próbowały popełnić lub popełniły samobójstwo, nie było leczonych farmakologicznie i nie korzystało z pomocy psychologicznej. W Polsce liczba samobójstw sięga kilku tysięcy rocznie. W ostatnich latach obserwuje się rosnącą ich liczbę wśród młodzieży, choć ciągle najwyższy wskaźnik samobójstw jest wśród osób, które przekroczyły 45. rok życia. spis treści 1. Depresja przyczyną samobójstwa 2. Próba samobójcza ucieczką od życia 3. Czynniki ryzyka popełnienia samobójstwa 4. Zaburzenie depresyjne 5. Sygnały możliwości popełnienia samobójstwa 6. Mity na temat samobójstwa rozwiń 1. Depresja przyczyną samobójstwa Trzeba podkreślić, że myśli samobójcze są objawem choroby, a nie świadomą decyzją. Osoba chora na depresję może mieć zmieniony osąd siebie i rzeczywistości i to depresyjny sposób myślenia popycha ją do popełnienia samobójstwa. Jeśli do myśli samobójczych dołączą się tendencje samobójcze, taką osobę należy niezwłocznie skierować do szpitala psychiatrycznego celem zapewnienia opieki i zintensyfikowania leczenia. Zobacz film: "Samobójstwa nastolatków" Myśli samobójcze w depresji świadczą o jej krańcowym nasileniu. Zazwyczaj poprzedzane są wystąpieniem myśli rezygnacyjnych. Dla człowieka chorego na depresję myśli samobójcze są często naturalną konsekwencją braku nadziei, niewiary w możliwość rozwiązania trudnych problemów, są podpowiedzią rozwiązania owych problemów – to forma uwolnienia się od niemożliwie, wydawałoby się, ciężkiego życia. Trudno jest wyeliminować takie myśli. Nie da się przekonać chorego na depresję, chcącego popełnić samobójstwo, że nie warto, że życie jest piękne itp. Wynika to z bezkrytycyzmu chorego – chory jest zdolny oceniać siebie, swoją przyszłość tylko z pozycji depresji. Samobójstwo rozszerzone występuje, gdy przed popełnieniem samobójstwa samobójca pozbawia życia inne osoby. Tak tragiczne w skutkach zdarzenie często jest związane z najpoważniejszą, psychotyczną chorobą psychiczną samobójcy. Nie zawsze myśli samobójcze są objawem depresji. Takie myśli mogą pojawić się także u człowieka zdrowego, pod wpływem obciążających go trudności życiowych. Mogą one wystąpić jako reakcja na stres, którego poziom przekracza próg indywidualnej wytrzymałości człowieka. Różnica polega na tym, że u osoby zdrowej takie myśli nie trwają permanentnie, nie są czymś dla człowieka obciążającym na tyle, aby nie móc się od nich oderwać. 2. Próba samobójcza ucieczką od życia Większość osób z myślami samobójczymi w depresji tak naprawdę nie chce umrzeć, ale jednocześnie bardzo chce się uwolnić od swojego cierpienia, bo nie są w stanie z nim żyć. A zatem próba samobójcza to raczej ucieczka od cierpienia, a nie od życia. Należy wyróżnić trzy podstawowe pojęcia, które nie są zamienne: myśli samobójcze – chory myśli o samobójstwie, planuje, odczuwa potrzebę zrobienia tego; próba samobójcza – nie doprowadza do śmierci. W takiej sytuacji jest raczej manifestacją bezradności pacjenta i próbą wołania o pomoc. Zdarza się 15-krotnie częściej niż samobójstwa dokonane; dokonane samobójstwo – doprowadzające do śmierci. Jest to jedna z najczęstszych przyczyn śmierci w populacjach cywilizowanych i druga przyczyna zgonów u młodzieży. Około 65% przypadków samobójstw wiąże się z chorobą psychiczną, przede wszystkim z depresją. Z danych wynika, że próbę samobójczą częściej podejmują kobiety, ale to mężczyźni częściej popełniają samobójstwo (2-3 razy częściej). Można by powiedzieć, że mężczyźni są bardziej zdecydowani, by odebrać sobie życie i ich próby samobójcze, choć rzadsze niż u kobiet, są skuteczniejsze. Należy wiedzieć i pamiętać, że każda próba samobójcza zwiększa ryzyko popełnienia samobójstwa dokonanego. Wielu pacjentów w ciągu roku ponawia próby samobójcze, największe ryzyko przypada na pierwsze 3 miesiące. Stąd nie wolno lekceważyć żadnej takiej sytuacji. Ryzyko próby samobójczej jest różne w zależności od etapu choroby. Największy stopień zagrożenia przypada na początek zachorowania na depresję (pierwszy epizod choroby, pierwsze wizyty u lekarza i konfrontacja z nową sytuacją), szczególnie niebezpieczny jest pierwszy rok choroby. Duża ilość nawrotów depresji zwiększa pesymizm chorego, osłabia jego wiarę w możliwość uwolnienia się od choroby, co łącznie z narastającymi problemami rodzinnymi, wynikającymi z częstych hospitalizacji, może zwiększyć zagrożenie próbą samobójczą. Szczególnej ostrożności wymaga również końcowy okres każdego epizodu depresji, ponieważ w trakcie następowania poprawy, objawy chorobowe znikają nierównocześnie i w związku z tym, prawidłowej już aktywności pacjenta może towarzyszyć ciągle obniżony nastrój. W takiej sytuacji zwiększona ruchliwość chorego ułatwia mu popełnienie samobójstwa. W okresie remisji także mogą zaistnieć okoliczności predysponujące do popełnienia próby samobójczej. Chodzi tu głównie o przypadki remisji niepełnej, w której nadal utrzymuje się umiarkowane obniżenie nastroju, dolegliwości lękowe, bezsenność, połączone z poczuciem chorego, iż nie wróci on do swojej przedchorobowej sprawności. 3. Czynniki ryzyka popełnienia samobójstwa Bez względu na to, czy myśli samobójcze są częścią depresji, czy innego zaburzenia psychicznego, stanowią ryzyko popełnienia samobójstwa. Z dużym ryzykiem popełnienia samobójstwa związane są: głębokie poczucie winy i beznadziejności; przekonanie o znajdowaniu się w sytuacji bez wyjścia; wysoki poziom lęku, szczególnie, jeśli wiąże się on z tzw. niepokojem psychoruchowym (stan, w którym pacjent z powodu lęku nie może znaleźć sobie miejsca, podejmuje wiele różnych bezcelowych czynności); znaczny stopień zahamowania psychoruchowego, który może również okazać się groźny w związku z możliwością występowania nagłego, niespodziewanego odhamowania. Poza chorobami psychicznymi i depresją, czynnikami zwiększającymi ryzyko popełnienia samobójstwa (często towarzyszącymi depresji) są: próby i myśli samobójcze w wywiadzie, samobójstwa wśród krewnych, rodziców, bliskich osób, płeć męska, starszy wiek, osamotnienie, izolacja chorego od otoczenia, śmierć bliskich osób, brak pracy, brak wykształcenia, choroby przewlekłe, szczególnie te związane z przewlekłym bólem, kalectwem, nowotwory, u kobiet rosnące ryzyko w okresie przełomów hormonalnych: ciąża, poród, menopauza. 4. Zaburzenie depresyjne Mówienie, że chorego do samobójstwa skłania poczucie beznadziejności, winy, niemożności uzyskania pomocy, uwolnienia się od swojego cierpienia, przekonanie o istnieniu sytuacji bez wyjścia, jest sporym uogólnieniem, ponieważ tak naprawdę opis ten stanowią cechy charakterystyczne dla przebiegu depresji, a mimo to nie każdy chory podejmuje próbę samobójczą. Wykazano, że ryzyko samobójstwa związane jest z dodatkowymi elementami: wysokim poziomem lęku, niepokojem psychoruchowym, zaburzeniami snu, poczuciem beznadziejności, sytuacji bez wyjścia, braku pomocy ze strony najbliższych oraz lekarzy, przekonaniem o ciężkiej, nieuleczalnej chorobie, czasem z urojeniami, poczuciem winy, przekonaniem o popełnieniu ciężkich grzechów, przestępstw, nastrojem dysforycznym (reagowaniem rozdrażnieniem, złością, agresją na błahe czynniki), odczuwaniem przewlekłego bólu, występowaniem przewlekłych chorób somatycznych, zaburzeniami snu, bezsennością. Największe ryzyko samobójstwa w depresji istnieje na początku choroby, przy pierwszym jej epizodzie lub na początku kolejnych jej epizodów i w czasie ustępowania choroby. Początkowo, gdy chory nie jest jeszcze leczony, nie korzysta z pomocy psychiatry lub psychologa albo korzystał, ale samodzielnie przerwał branie leków, nasilenie objawów depresji jest bardzo mocne. Pierwsze wizyty u psychiatry, rozpoczęcie leczenia także stawiają pacjenta w trudnej sytuacji. Kolejny moment to ten, gdy rozpoczyna się farmakoterapię – jej pierwsze 2-3 tygodnie wiążą się z największym ryzykiem samobójstwa. W bardzo nasilonych objawach depresji chory ma na tyle obniżoną aktywność, że nawet pomimo istnienia myśli samobójczych, nie jest w stanie ich zrealizować. Natomiast działanie leków pojawia się nierównomiernie, tzn. najszybciej polepsza się aktywność chorego, a dopiero po 2-3 tygodniach stałego leczenia poprawia się nastrój – w takiej sytuacji zwiększona „ruchliwość” chorego ułatwia mu popełnienie samobójstwa. Później konfrontacja chorego ze środowiskiem, powrót do normalnego życia codziennego, szczególnie w sytuacji niepełnego powrotu do zdrowia, obniżonego nastroju, wzmagają poczucie utraty czegoś z powodu depresji i niemożności powrotu do życia sprzed choroby. Ważne jest także, by wiedzieć, czy pacjent przyjmuje regularnie leki. Przerwanie ich stosowania może być bardzo groźne i wiąże się z nawrotem depresji. W żadnej z tych chwil chory nie powinien być sam i samodzielnie sobie z tym radzić. Dlatego tak ważna jest rola rodziny w procesie leczenia depresji. 5. Sygnały możliwości popełnienia samobójstwa Naszą uwagę powinno zwrócić wiele zachowań chorego. Plany samobójcze są bardzo często ujawniane przez chorych. Mówią o tym, że nie widzą sensu życia, że nie mogą tak żyć. Interesują się tematem śmierci. Często zdarza się, że osoba zdecydowana na samobójstwo zaczyna porządkować wszystkie swoje sprawy: spłaca długi, odwiedza rodzinę, pisze testament, porządkuje rzeczy osobiste. Chce uporządkować swoje życie przed śmiercią. Osoby z myślami samobójczymi często zgłaszają się do różnych lekarzy, do lekarza rodzinnego, psychiatry. Skarżą się na wiele dolegliwości, o nieznanym pochodzeniu i przyczynie. Czasem bywa też inaczej – chory, który dotychczas skarżył się na wiele dolegliwości, nagle przestaje o nich mówić, jest spokojny, ma lepszy nastrój. Często taka zmiana wynika z podjęcia decyzji o samobójstwie, chory jest spokojny, że już niedługo „wszystko się rozwiąże”, uwolni się od cierpienia. W przypadku podejrzeń lub obaw, że bliska osoba ma myśli samobójcze, należy poprosić o pomoc lekarza rodzinnego lub psychiatrę. Nie można zostawić takiej osoby samej – stale ktoś powinien przy niej być. Często nie chodzi tylko o bezpieczeństwo takich osób, lecz także o to, że potrzebują w takiej chwili czyjejś bliskości. Zaleca się usunięcie z domu wszystkich leków, środków chemicznych, ostrych przedmiotów, broni. Gdy istnieje duże ryzyko podjęcia próby samobójczej, chory powinien być hospitalizowany w szpitalu psychiatrycznym. W takiej sytuacji nie jest wymagana do tego jego zgoda, ponieważ ustawa o ochronie zdrowia psychicznego zezwala na umieszczenie pacjenta w szpitalu w sytuacji, gdy zagrożone jest jego lub innych osób życie. Uzyskanie pomocy, wsparcia, poczucia bliskości i braku osamotnienia przy jednoczesnej farmakoterapii sprawia, że samopoczucie chorego się poprawia i wraca mu chęć do życia. Oczywistym wydaje się fakt, że myśli samobójcze, szczególnie kiedy mają charakter uporczywy i nawracający, niosą ze sobą poważne zagrożenie życia człowieka. Współwystępowanie w obrazie chorobowym tzw. objawów wytwórczych (urojenia, omamy) wymaga natychmiastowej interwencji, zwłaszcza, że mogą one doprowadzić do tzw. samobójstwa rozszerzonego. Poprzez samobójstwo rozszerzone rozumie się sytuację, w której osoba chora na depresję psychotyczną podejmuje decyzję o zabiciu nie tylko siebie, ale również swoich najbliższych (dzieci, współmałżonka) w przekonaniu, iż w ten sposób uchroni ich przed nieuniknionym cierpieniem, karą czy prześladowaniem. Poważnym zagrożeniem dla człowieka z depresją są również problemy ze snem. Szczególnie niebezpieczne bywa przedwczesne budzenie się – chorujący na depresję, nie mogąc ponownie zasnąć, czuje się w środku nocy bezradny, bezczynny i osamotniony. Warto przy tym pamiętać, że wczesne godziny poranne wiążą się również z największym nasileniem objawów depresji. Można sobie wyobrazić osobę bardzo cierpiącą, pozbawioną nadziei, targaną lękiem, poczuciem winy, dramatycznym przewidywaniem czarnej przyszłości, która budzi się o 1-2 w nocy, wokół jest ciemno, wszyscy śpią, nie ma do kogo się odezwać, uzyskać pomocy. W takich chwilach jedynym wyjściem wydaje się zakończenie życia. 6. Mity na temat samobójstwa „Osoba, która chce popełnić samobójstwo, nie mówi o tym. Jeśli ktoś mówi, to znaczy, że nie chce tego tak naprawdę zrobić, tylko straszy otoczenie.” Nic bardziej mylnego. Aż 80% samobójców mówi wcześniej o swoich zamiarach bliskim lub lekarzowi. Pozostali sygnalizują to w mniej bezpośredni sposób – interesują się tematem śmierci, myślą o bezsensie życia, że nie są niezastąpieni, o uldze, jaką mogłaby im przynieść, np. śmiertelna choroba. Czasem są to koszmary senne, np. o pogrzebach, umieraniu. „Osoba, która chce popełnić samobójstwo, stroni od towarzystwa, chce być sama.” Czasem tak jest. Jednak częściej lęk związany z decyzją o odebraniu sobie życia i strach sprawia, że chorzy ci szukają kontaktu z bliskimi osobami, mają potrzebę bliskości. Częściej odwiedzają znajomych, chodzą do lekarzy, nawet jeśli wcześniej tego nie robili, zgłaszają różne dolegliwości. Poza „wygadaniem się” mają oni często potrzebę powiedzenia o swoich myślach, chęci odebrania sobie życia. Takich osób należy uważnie słuchać. „Zapytanie chorego na depresję, czy ma myśli samobójcze, może skłonić go do popełnienia samobójstwa, a nawet jeśli ma myśli o odebraniu sobie życia, to nie powie nam prawdy.” To, czy chory na depresję popełni samobójstwo, jest tylko jego decyzją i pytanie o to na pewno nie skłoni go do tego. Wielu chorych boi się o tym mówić, dlatego wręcz czekają, aż się ich o to zapyta, by mogli o tym powiedzieć. I nie musi tego robić lekarz. Może to być bliska osoba, która będzie mogła pomóc choremu w leczeniu i towarzyszyć mu w nim. Często boimy się o to pytać, bo nie wiemy, co powinniśmy zrobić, jak zareagować w sytuacji, gdy ktoś odpowie: „Tak, mam myśli samobójcze”. „Samobójca zawsze chce odebrać sobie życie, więc może nie powinno się go ratować, bo i tak prędzej czy później znowu spróbuje sobie odebrać życie.” Większość ludzi podejmujących próbę samobójczą czyni to z poczucia bezsilności i niemożności poradzenia sobie z własnym cierpieniem – w ten sposób woła o pomoc. Nawet jeśli ktoś przejawia silne chęci odebrania sobie życia, często jest to chwilowe, a odpowiednia pomoc i leczenie zmieniają takie nastawienie. „Chory, który chciał popełnić samobójstwo, zaczyna zachowywać się spokojniej, ma lepszy nastrój, nie ma już myśli samobójczych.” W takiej sytuacji może być wręcz odwrotnie. W przypadku bardzo ciężkiej, długotrwałej depresji i dodatkowych czynników ryzyka takie zachowanie może świadczyć o podjęciu decyzji o samobójstwie. Chory jest spokojny, bo wie, że niedługo skończy się jego cierpienie, ma plan, jak to zrobić. Gdy jego bliscy cieszą się, że lepiej się czuje, pod tą maską rozgrywa się dramat. Duża ilość prób samobójczych i związana z nimi wysoka śmiertelność wynika w znacznym stopniu z fałszywych przekonań na temat samobójstwa. Bardzo powszechna wydaje się być opinia, iż ludzie, którzy chcą popełnić samobójstwo, nikomu o tym nie mówią i w związku z tym, jeżeli ktoś „afiszuje się” z chęcią odebrania sobie życia, to na pewno nie chce tego naprawdę zrobić, a tylko pragnie wpłynąć na otoczenie. Nic bardziej mylnego! Aż 80% samobójców mówi jasno o swoich zamiarach najbliższym osobom lub lekarzowi. Z pozostałych 20% znaczna część sygnalizuje w różny, niebezpośredni sposób, iż ma zamiar odebrać sobie życie. Myśli samobójcze mogą w tych przypadkach przejawiać się rozważaniami o bezsensie życia, uldze, uwolnieniu od kłopotów, jakie może dać ulegnięcie wypadkowi czy zachorowanie na śmiertelną chorobę. Ponadto, osoby z tendencjami samobójczymi często podkreślają, iż nie są niezastąpione i ani świat, ani rodzina nie ucierpią na tym zbytnio, gdyby ich nie było. Myśli samobójcze mogą się również ukrywać pod postacią koszmarnych snów o pogrzebie, umieraniu. Lęk związany z podjęciem decyzji o odebraniu sobie życia często uniemożliwia mówienie wprost o samobójstwie, jednocześnie kiedy człowiek się boi i kiedy znajduje się w obliczu dramatycznej, ostatecznej sytuacji pojawia się naturalna potrzeba kontaktu z innymi, potrzeba bliskości. W takiej sytuacji osoby myślące o samobójstwie zaczynają częściej niż zwykle odwiedzać znajomych, zjawiają się u lekarza, zgłaszając różne niejasne dolegliwości, nie umiejąc wyjaśnić, jaka jest dokładnie przyczyna ich wizyty. Badania pokazują, że bardzo duża część ludzi, którzy popełnili samobójstwo odwiedza lekarza pierwszego kontaktu lub psychiatrę w ciągu miesiąca poprzedzającego próbę. Wynika z tego ważny wniosek – powinniśmy uważnie oraz cierpliwie słuchać ludzi obarczonych zwiększonym ryzykiem samobójstwa i zawsze starać się dowiedzieć, czy poza zwykłą potrzebą „wygadania się” nie mają nam do przekazania jakiejś niepokojącej informacji. Nie czekaj na wizytę u lekarza. Skorzystaj z konsultacji u specjalistów z całej Polski już dziś na abcZdrowie Znajdź lekarza. polecamy
Prawie 25 lat i zero pomysłu na życie. W zeszłym roku obroniłem magistra na Uniwerku Warszawskim, ale kierunek chujowy, humanistyczny. Czuję, że zmarnowałem swoje najlepsze lata młodości przez kompleksy, wrodzoną nieśmiałość, które wpędziły mnie w nadużywanie alkoholu. Po prostu pijąc starałem si
Myśli samobójcze są właściwie pokusą, dopóki nie przeradzają się w przyzwolenie i zamiar. Należy je wyznać w spowiedzi, ponieważ- nie zawsze wiadomo, czy już był zamiar czy nie,- pokusa ujawniona traci na sile, gdyż szatan jest skuteczniejszy w ukryciu, będąc sam na sam z kuszonym człowiekiem, i boi się ujawnienia swojego samobójcze wynikają zwykle ze stanu depresji, czyli zaburzenia duchowo-psychicznego czy nawet schorzenia. Jego przyczyny mogą być różne i są zwykle złożone:- skłonność genetyczna- styl życia, w tym także relacje międzyludzkie, odżywianie, sport stan duchowy, czyli brak światła wiary i grzechy, zwłaszcza nałogowe. Jak w przypadku każdego schorzenia i zaburzenia, należy poznać przyczynę oraz zastosować odpowiednie dostępne środki. Najważniejsza jest spowiedź święta, gdyż leczy ona duchowo, oczywiście o ile jest szczera. Należy w niej wyznać także tego typu myśli, gdyż pochodzą one na pewno od złego, nawet jeśli bezpośrednią przyczyną są predyspozycje czy czynniki naturalne (środowisko, odżywianie, styl życia itp.). Oczywiście nie należy zaniedbać także środków naturalnych, czyli podjęcie zdrowego trybu życia - zwłaszcza ruch na świeżym powietrzu i zdrowe odżywianie. To zwykle ma znaczny wpływ na stan psychiczny. Jeśli podjęte środki nie wystarczą, wówczas należy szukać pomocy psychologa czy psychiatry.

Naukowcy ustalili, że najczęstszym, a zarazem najpoważniejszym zaburzeniem psychicznym prowadzącym do poważnych problemów jest choroba afektywna dwubiegunowa, nazywana również chorobą maniakalno-depresyjną. Według danych Światowej Organizacji Zdrowia choruje na nią od 2,6 do 6,5 proc. populacji, z czego około 15 proc. podejmuje

Nicholas Davis 2016 Kilka lat temu pewien znany mi chrześcijanin skończył przedwcześnie swoje życie. Stało się to nagle, tragicznie i zdruzgotało nas, szczególnie jego rodzinę. Czasami trudno jest nam uwierzyć w to, że ludzie mogą zrobić coś takiego sobie i swoim bliskim, lecz rzeczywistość jest taka, że każdy z nas mógłby wyprawić się w tą ciemną drogę. Nie trzeba wiele. Jakieś traumatyczne zdarzenie, nagła zmiana sytuacji życiowej, jak choroba czy śmierć bliskiego, szereg złych doświadczeń czy brak równowagi chemicznej w mózgu mogą spowodować poważną depresję, każda z tych rzeczy może poprowadzić nas do doliny cienia śmierci. W takich chwilach słabości samobójstwo jest bardzo prawdopodobne. Czy jest jeszcze jakaś nadzieja dla rodziny czy przyjaciół wierzącego, który popełnił samobójstwo? Czy Biblia uczy, że samobójstwo jest nieprzebaczalnym grzechem? Wielu odpowie na to pytanie, że tak. Powiedzą, że samobójstwo nie pozwala na pokutę z tego grzechu, a zatem jest to grzech nieprzebaczalny. O ile prawdą jest, że człowiek, który popełni samobójstwo nie może pokutować z tego grzechu (o ile nie pokutuje wcześniej, zanim to zrobi), nie jest prawdą, że Biblia naucza, że jest to nieprzebaczalny grzech. Biblia nigdzie tak nie naucza. Niektórzy usiłują wykorzystać fragment z Ewangelii Marka 3:20-35, gdzie samobójstwo jest porównane do „nieprzebaczalnego grzechu” bluźnienia Duchowi Świętemu, niemniej, jest to tylko błędna interpretacja. Szczególny nieprzebaczalny grzech, który Jezus miał na myśli to nie było samobójstwo, lecz przypisywanie Duchowi Świętemu dzieł Szatana. Samobójstwo jest wymienione tylko sześć razy w całej Biblii i nigdy nie towarzyszy temu, jakaś moralna ocena czy jest to dobre, czy złe: 1. Abimelech (Sędz 9:50–57); 2. Samson (Sędz 16:28–30); 3. Saul (1Sam. 31:1–6; 2Sam. 1:1–15; 1Krn 10:1–13); 4. Ahitofel (2Sam 17:23); 5. Zimri (1Krl 16:18–19); oraz 6. Judasz (Mat 27:5; Dz 1:18–20). Jasnym i konsekwentnym przesłaniem Biblii jest pełne przebaczenie grzechów (przeszłych, obecnych i przyszłych, znanych i nieznanych przez wiarę w osobę i dzieło Jezusa Chrystusa). Pokuta, sama w sobie, nie pieczętuje nas do Królestwa Niebieskiego – to Duch Święty jest taką pieczęcią (Ef 1:13, 4:30). O ile wyznanie grzechów przed Bogiem zacieśnia naszą społeczność z Nim, nie daje nam pieczęci ani trochę więcej, niż to, co już mamy dzięki krwi Baranka. Co więcej, kto tak naprawdę ma czas na wyznawanie każdego grzechu przed śmiercią? Niektórzy z nas umrą szybko, bez ostrzeżenia. Inni umierają powoli, lecz nawet wtedy – po wyznaniu głównych grzechów, o których możemy pomyśleć – ciągle będą takie, które popełniliśmy przeciwko Bogu i naszym bliźnim, których nawet nie jesteśmy świadomi! Tak więc, wydaje się, że ten powód podawany zazwyczaj za uznaniem samobójstwa, jako nieprzebaczalnego grzechu, nie utrzymuje biblijnych standardów ani (życiowego) doświadczenia. Z pewnością samobójstwo jest grzechem, ponieważ okrada człowieka ze świętości życia i pełnego czasu danego mu jedynie przez Boga. Jednak rodzina i przyjaciele wierzącego, który popełnił je, nigdy nie powinni martwić się o to czy ich bliski jest w niebie. Na szczęście, nawet samobójstwo nie jest większe od złamanego ciała i przelanej za przebaczenie naszych wszystkich naszych grzechów krwi Jezusa.
Na końcu zachowań bezpośrednich znajdują się pośrednie myśli o śmierci (np. rozważania na temat bezsensu życia, myśli rezygnacyjne, snucie marzeń o zachorowaniu na jakąś nieuleczalną chorobę czy o ulegnięciu wypadkowi). Kolejnym zjawiskiem są myśli samobójcze. Wiążą się one z planowaniem działań, rozważaniem Mógłbym odpowiedzieć, krótko „Tak, ale…” no właśnie. Ale. Człowiek popełniający samobójstwo występuje przeciwko przykazaniu „Nie zabijaj”. Każdy zatem akt przeciwko życiu będzie więc wyrazem braku szacunku wobec jego Dawcy, czyli Bogu. Katechizm Kościoła Katolickiego pisze: Każdy jest odpowiedzialny przed Bogiem za swoje życie, (…) Jesteśmy zarządcami, a nie właścicielami życia, które Bóg nam powierzył.” (KKK 2280) Czas nam dany jest jak mieszkanie na wynajem – to od nas zależy jak o niego zadbamy, jak go wykorzystamy. W chwili decyzji o samobójstwie człowiekiem targają olbrzymie emocje, często dochodzi do tego głęboka depresja i inne zaburzenia. Osoba ta nie jest w pełni poczytalna, stąd nie może świadomie popełnić grzechu. Kościół opierając się na badaniach naukowców uznaje, że: „Ciężkie zaburzenia psychiczne, strach lub poważna obawa przed próbą, cierpieniem lub torturami mogą zmniejszyć odpowiedzialność samobójcy” (KKK 2282). Rodzi to kolejne pytanie: Czy samobójcy będą potępieni? To nie my jesteśmy sędziami, stąd nie możemy powiedzieć, że każdy samobójca jest potępiony. „Bóg, w sobie wiadomy sposób, może dać im możliwość zbawiennego żalu.” (KKK 2283). Gdy pewien człowiek popełnił samobójstwo rzucając się z mostu do rzeki św. Jan Maria Vianey odpowiedział jego zrozpaczonej żonie: Między mostem a wodą miał jeszcze dość czasu, aby prosić o Boże miłosierdzie. Dodam jeszcze, że nigdy nie wiemy do końca co dzieje się w sercu człowieka. I choć w danej chwili wydaje się, że decyzja o samobójstwie jest jedyną drogą – to nią nie jest. Jeśli myślisz o samobójstwie zadzwoń pod darmowy numer: 116 111 – zawsze jest wyjście. . 753 611 408 592 31 685 552 221

czy myśli samobójcze to grzech